Radni gminy Kolbudy oraz sołtysi reprezentujący okoliczne miejscowości przybyli na doroczne spotkanie poświęcone działalności Zakładu Utylizacyjnego. Uczestników spotkania interesował przede wszystkim wpływ ZU na otoczenie w kontekście prowadzonego bieżącego monitoringu oddziaływania na środowisko. Padały szczegółowe pytania o badanie odcieków ze składowiska, czy jakości powietrza. Z pytań i komentarzy można było wywnioskować, że wieloletni mieszkańcy Kowal czy Otomina dostrzegają efekty zmian, które zachodzą w Zakładzie, mają jednak nadzieję na więcej.
– Odgazowanie składowiska faktycznie działa lepiej niż kilka lat temu. Potwierdzam, ponieważ mieszkam blisko i dostrzegam znacznie mniejszą uciążliwość związaną z biogazem – mówił jeden z uczestników spotkania.
– Odkąd zlikwidowali państwo plac dojrzewania kompostu jest dużo lepiej, jeśli chodzi o odczuwalność nieprzyjemnych zapachów – dodawał inny.
Wiele pytań dotyczyło przyszłej inwestycji, czyli budowy spalarni: na jakim etapie jest wybór wykonawcy, czy są już gwarancje dofinansowania dla inwestycji, czy ZU ma zapewnioną odpowiednią ilość odpadów do spalarni, itp.
Uczestnicy dopytywali również o działalność Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (tzw. PSZOK), do którego od niedawna odpady mogą oddawać bezpłatnie również mieszkańcy gminy Kolbudy, a także sprzątanie terenów wokół ZU.
– Od momentu uruchomienia PSZOK-u dla mieszkańców Kolbud oddali oni 16 ton odpadów, co potwierdza zainteresowanie tą usługą. Jeśli chodzi o sprzątanie terenów wokół Zakładu to mamy dwuosobowy zespół, którego jedynym zadaniem jest zbieranie folii oraz innych odpadów, które czasami wywiewane są poza teren Zakładu – wyjaśniał Michał Dzioba, prezes zarządu Zakładu Utylizacyjnego, który wyczerpująco odpowiadał na pytania uczestników.
Spotkanie trwało około 2 godzin. W podsumowaniu ustalono, że za kilka tygodni zostanie zorganizowane kolejne spotkanie, którego głównym celem będzie zwiedzanie instalacji w Zakładzie Utylizacyjnym.