Akcja została zorganizowana po raz jedenasty przez Radę Miasta Gdańska i Zakład Utylizacyjny. Łączy ona edukację ekologiczną z zabawą, możliwością wygrania atrakcyjnych nagród oraz działalnością charytatywną. By wziąć w nim udział wystarczyło do szklanej butelki po napoju umieścić kartkę z imieniem, nazwiskiem i numerem telefonu, a następnie wyrzucić tą butelkę do jednego z 5 specjalnych pojemników. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpiło 4 stycznia, podczas którego przedstawiciele Rady Miasta Gdańska oraz Zakładu Utylizacyjnego wylosowali kilkunastu zwycięzców, którzy otrzymają atrakcyjne nagrody, m.in. rower i sprzęt elektroniczny.
– Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w naszym konkursie i swoją postawą przyczynili się do pomocy innym. Ważne jest również to, że po zabawie sylwestrowej szkło trafiło bezpośrednio do pojemników, a nie na ulicę. W bieżącej edycji zebrano mniej butelek, co może wynikać z tego, że gdańszczanie świetnie bawią się bez napojów wyskokowych – podsumował Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska.
W tym roku do pojemników ustawionych na Głównym Mieście mieszkańcy Gdańska wrzucili w sumie 650 kg szklanych opakowań.
– Podobnie jak w ubiegłym roku postanowiliśmy wesprzeć jedną z gdańskich organizacji pozarządowych kwotą 5000 zł, pomimo, iż tym razem zebraliśmy mniej szkła. Ważne jest to, że możemy pomóc, a przy okazji kolejny raz, skutecznie przypomnieliśmy gdańszczanom, że warto segregować odpady – powiedział Michał Dzioba, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Pieniądze z konkursu trafią do Fundacji Obudź Nadzieję, która pomaga dzieciom z rodzin ubogich, dysfunkcyjnych, zagrożonych patologią czy wykluczeniem społecznym.
Warto przypomnieć, że od lipca 2016 r. selektywna zbiórka szkła jest w Gdańsku obowiązkowa, co przynosi wymierne rezultaty. Gdy zbiórka szkła była dobrowolna mieszkańcy wysegregowali nieco ponad 2400 ton szkła. Po wprowadzeniu obowiązku – ponad 3800 ton, a w całym 2017 r. blisko 5 500 ton tego surowca.
– Ilość zbieranego selektywnie szkła rośnie, co daje powody do zadowolenia. To dowód na to, że mieszkańcy Gdańska odpowiedzialnie podchodzą do tematu segregowania odpadów i coraz więcej osób przyczynia się do zwiększenia efektów ekologicznych – podsumowuje Michał Dzioba.